L: Tak wiem .. nie jesteś pewna ;c
V: Tak wrócę do ciebie !
Leon był tak szczęśliwy że wziął swoją ukochaną i namiętnie pocałował ;) .
To było takie romantyczne . Po chwili oderwali się od siebie i Leon wziął walizki Violi i pojechali do domu . Oboje poszli się kąpać . Po jakieś godzince oboje zasnęli w swoich ramionach . Następnego dnia Leon wstał i napisał na kartce swojej ukochanej że jedzie do Maxi'ego . Po 35 min Viola wstała i zobaczyła kartkę . Była smutna ale poszła do łazienki się ubrać i spędzić dzień w domku .Po jakieś godzinie do Violi zadzwonił telefon . Odebrała .
Lekarz : Dzień dobry tutaj Marcin Kostrzewa , dzwonie ze szpitala . Chciałem poinformować panią że pani narzeczony miał wypadek .
V: Jejku co się stało ?!
L: Przechodził po pasach i nie trzeźwy kierowca go potrącił .
V: Dziękuję a w jakim jest szpitalu ??
L: ul.Tulipanowa 35 :)
V: Dziękuję ...
Viola szybko się uszykowała i pojechała do szpitala .Gdy zobaczyła leżącego Leosia w szpitalu od razu łzy napłynęły jej do oczu . Nie chciała żyć . Po chwili poszła do jego doktora .
V: Doktorze i co z Leonem ?
D: Niestety ale on stracił pamięć :(
V: Nie wierzę ! Czemu akurat on ?!!
D: Spokojnie pani będzie musiała mu wszystko powoli poprzypominać .
V: Doo...brzee... :(
Wyszłam z gabinetu cała zalana łzami ;cc . Zadzwoniłam do wszystkich powiedzieć że Leon jest w szpitalu.
Po 45 min wszyscy potarli do szpitala . Była im za to wdzięczna . Wszyscy zaczęli mnie pocieszać . Wieczorem wszyscy odprowadzili mnie do mojego brata , Federico . Fede od razu zaczął mnie pocieszać .
Pozwolił mi u niego zamieszkać , na jakiś czas .Nie wiem co bym bez niego zrobiła . Fede mimo że był starszy ode mnie o 3 lata troszczył się jak o małą dziewczynkę . Wieczorem mimo trudów zasnęłam na kanapie w salonie. Rano Fede przyniósł mi śniadanie .
Fe : Cześć Sis , jak samopoczucie ?
V: Fede a jak ma być...brakuje mi go ;cc
Fe : Wiem ale będzie dobrze ...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
I tak mijało parę miesięcy . Viola zamieszkała sama a Leoś zamieszkał w willi Fede na górze . Pewnego dnia Vilu poszła do Fede ale niestety musiał jechać do miasta. Ona została sama w domu z Leonem . Od tamtego czasu Leon bardzo się zmienił . Ciągle zależało mu na tym aby przelecieć dziewczyny . Nie pamiętał nic.
Viola postanowiła zwiedzić górę .Weszła do Leona pokoju. Pachniało tam jego perfumami. Po chwili poszła do innego pomieszczenia . Weszła do łazienki gdzie był Leoś w samych bokserkach . Violi aż w oczach pojawiły się iskierki .
V: Prze...pra...szam...już idę.
L: Nie wejdź , mamy do pogadania.
V: Ok...
Viola bardzo się go bała gdyż nie wiedziała co może jej zrobić .
V: Coś się stało ?
L: Nie...po prostu mnie podniecasz skarbie ;) .
Leon podszedł do mnie i chwycił mnie za nadgarstki . Bardzo mnie to bolało .Przybliżył się do mnie i zaczął mnie całować po szyi i po moim ciele .
L: Mmmm...jesteś taka cudowna ... Słuchaj mam sprawę do ciebie ....
V: Ja....jaką ? ?
L: Zróbmy to raz a nic nie powiem twojemu braciszkowi że się ze mną chciałaś przespać ;).
V: Nie!!!
L: To powiem mu !
V: Nie...ok..kiedy?
L: Teraz...hm...może tutaj ;33 .
V: Ale nie rób mi krzywdy !
L: Nie zrobię jak się ze mną prześpisz...
V: O....okkk... ;cc
Bardzo się bałam . Leon zaczął mnie rozbierać , na szczęście zostałam w bieliźnie ... Leon zaczął mnie całować ... po chwili zaniósł mnie do swojego pokoju . Oczywiście bardzo się bałam ale też gdy on był w samych bokserkach , chciałam się na niego rzucić . Gdy byliśmy w pokoju to on zaczął ściągać mi moją bieliznę .Ściągnął z siebie bokserki i po chwili poczułam go w sobie ... Bardzo mi się to podobało , chociaż mógł mnie zgwałcić ;cc . Zaczął powoli i po chwili coraz szybciej wbił się we mnie . Zaczęłam piszczeć ale go to motywowało żeby mnie bardziej wyruchać . Po godz , Leon skończył i powiedział żebym się już ubrała. Byłam głupia że się dałam namówić ;cc . Ubrałam się i już chciałam schodzić ale on mnie tym razem chciał zgwałcić ;cc . Na szczęście Fede wrócił i mnie uratował przed tym bydlakiem ;cc .W pokoju wszystko mu opowiedziałam . On był wyrozumiały i nie krzyczał na mnie . Parę dni później , poszłam do Fede ale go nie było ... więc poszłam do kuchni ... akurat wszedł Leon ... chciałam już uciec ale on zaczął się do mnie dobierać ... znowu ... Na szczęście powiedziałam mu wszystko co mi leży na sercu ...
V: Leon ja cię KOCHAM ! Od zawsze <3 !
L: Ty mnie co ... ?!!
V: Tak dobrze słyszałeś ... pomimo tego wypadku wciąż cię kocham...pomimo że chciałeś mnie zgwałcić...
Leon po chwili wszystko sobie przypomniał ....
L: Violetta ?
V: Pamiętasz mnie...?
L: Taaak <3 Taaaakkkk <3
V: Leon <3 stęskniłam się ;**
L: Ja też... to co mówiłaś to prawda...że chciałem cię zgwałcić...
V: Niestety tak ;cc.
L: Ale byłem durny ....
I tak życie Leonetty wróciło do normy :) . Leon odzyskał pamięć i są bardzo szczęśliwi ;**.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Heey ;D i new rozdział :) oczywiście nie ostatni ;33
I jak fajny ? :D długo go pisałam ;**
10 kom - next
No to supcio :3 Rób nexta <33
OdpowiedzUsuńSsuper
OdpowiedzUsuńSuper
OdpowiedzUsuń