V: Leon dlaczego ;c ?
L: Skarbie...poczekaj ,wytłumaczę ci to ...
V: Verdas zamknij się ! Najpierw mówisz że mnie kochasz a po miesiącu mnie zdradzasz?
L: Skarbie...
V: Nie mów do mnie skarbie...z nami koniec...
Viola pobiegła do domu. Spakowała Leona rzeczy i wystawiła jego walizkę za drzwi.Po chwili Leon przyszedł i wziął swoją walizkę . Poszedł do Lary bo nie chciał iść do nikogo innego ;c . Viola była bardzo smutna.Zadzwoniła do Fran żeby natychmiast przyszła . Fran po 15 min była pod domem Violi. Szatynka jej wszystko powiedziała . Fran była wkurzona na Verdasa .
V: Fran on mnie nie kocha ;c
Fr: Violu nawet nie mów tak . On cię kocha.
V: Jasne . On już na pewno znalazł pocieszenie u Lary .
Fr: On widocznie nie jest ciebie wart ;) .
V: On pieprzy się z tą szmatą !
Fr: Kochana musisz się wyluzować...co powiesz na mały wypad do Madrytu . Na tydzień . Ty i ja ;)
V: Czemu nie ;) kiedy ?
Fr: Nawet dzisiaj wieczorem :) .
Viola się zgodziła i powiedziała że musi odpocząć od wszystkich problemów związanych głównie z Leonem.
Poszła się pakować i była gotowa na dzisiejszy wyjazd . Oczywiście poinformowała wcześniej o tym Angie i jej tatę . Violi tata odwiózł dziewczyny na lotnisko . O 20:00 wyruszyli do Madrytu .
~~~~~~~ 9 godzin później ~~~~~~~~
Dziewczyny wylądowały na miejscu.Od razu poinformowały swoje rodziny że są na miejscu .
Poszły do hotelu się zapisać i poszły do swojego pokoju.Ich pokój znajdował się na 6 piętrze nr 1353.
Weszły i zaniemówiły z wrażeni :o .
Fr: Viola to jest zarąbiste.
V: No no...to się postarali.
Fr: Mam zamiar kogoś poderwać ;D
V: Tobie tylko romanse w głowie kochana ;)
Fr: I ty tak samo powinnaś zrobić ;*
V: Na razie nie...ale wiem że Leon Verdas to rozdział zamknięty w moim życiu ;c
Fr: Dasz radę ;* ja nie jestem z Marco już prawie rok . I daje radę ;D
V: Masz racje . Pozbieram się ;**
Dziewczyny postanowiły iść dziś na dyskotekę . Viola szykowała się ok.godzinki i po przemianie wyglądała tak :
Po niej do łazienki weszła Fran i po przemianie wyglądała tak :
Po ponad 2 godzinach dziewczyny wyruszyły do popularnego klubu . Obie szatynki się tak zmieniły że nikt ich nie pozna . Dziewczyny tańczyły i wypiły po 4 drinki . Na dyskotece Fran poznała miłego i przystojnego Włocha . Miał na imię Diego . Tańczyli razem aż do 3 rana . Vilu o 23 poszła do hotelu . Zaczęła płakać w poduszkę . Tęskniła za Leosiem . Z jej przemyśleń przerwał dzwonek telefonu . Szatynka wzięła w dłoń telefon i na wyświetlaczu wyskoczyło jej "Leoś" . Dziewczyna natychmiast odebrała .
V: Halo ?
L: Viola odebrałaś ...
V: A co miałam zrobić ?
L: Nie wiem . Odrzucić ?
V: Leon ja cholernie tęsknie !!!
L: To czemu nie wrócisz? Ja też tęsknie.
V: To czemu miziałeś się z Larą !!!!!!!
L: To ona mnie całowała ! Przysięgam ...
V: Kur** Leon ty mnie niby kochasz a co robisz ?
L: Wiem jestem skończonym idiotą !
V: Teraz to odkryłeś ?!!
L: Nie...a może się jutro spotkamy?
V: Przykro mi ale nie ma mnie w BA .
L: Co ?!!! Gdzie jesteś ?
V: Jestem z Fran . Wracam za tydzień :3 .
L: Spotkamy się wtedy ?
V: Jak będę miała ochotę ;c
L: Ok ... a co u ciebie ?
V: Jakoś ... bez Ciebie to nie to samo ...
L: Serio :o ?
V: No ... <kuźwa powiedziałam to na głos> !!!
Leon tajemniczo się rozłączył i nie wiedziałam o co chodzi :c . Jestem skończoną idiotką . On mnie kocha. Chybaaaa ;c . Wstałam z łóżka i poszłam się wykąpać . Po 15 min zasnęłam w łóżku ...Rano wstałam i zobaczyłam że Fran jest już w domu . Wszystko mi powiedziała . Że spędziła cudowną noc z jakimś Diego....Ja jej też powiedziałam o rozmowie z Leonem . Że za nim tęsknie...Fran mi powiedziała że wracamy jutro do BA .
~~~~~Francesca~~~~~~
Postanowiłam zadzwonić do Leona....
L: Halo ?
Fr: Hey Leon .
L: O hej Fran .
Fr: Leon my jutro wracamy więc coś wymyśl żeby ją odzyskać .
L: Kurde ale co ?
Fr: Ja pierdole Leon ! To ty jesteś facet ! Ja za ciebie nie będę myśleć !
L: Wiem ...cholera...
Fr: Kur** idź do Angie i jej wszystko opowiedz .
L: No masz rację.
Fr: Jutro na lotnisku będziemy ok.16 ;3
L: Ok to będę tam czekał ;)
Fr: Ok ja kończę ...Bay ;*
L: Pa ;33
Vilu i Fran się spakowały i obie poszły do Bistro coś zjeść . Po 2 godz wróciły i się wykąpały .
Po godzinie obie zasnęły ...
~~~~~~~~~~Następny dzień , 15:55 lotnisko ~~~~~~~~
Jestem z Vilu na miejscu . Leon podbiegł do Violi i ją super przywitał . Dał jej bukiet róż , jej ulubione czekoladki i naszyjnik z literką "V" jak Violetta .
Viola była pod wrażeniem i poszła z Leosiem do jego domku....
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Heejoo ;) macie kolejny rozdzialik ;33
Jak myślicie Vilu wybaczy Leosiowi jego skok w bok ;D ?
Tego już w next rozdziale; 33
3 kom - next